Źródło: inTARnet.pl

   Nie-radny i nie-redaktor   -   16/11/2006

Wiele wskazuje na to, że wypowiedziane przez Marka Ciesielczyka w powyborczym wywiadzie dla inTARnetu, słowa o emigracji nie były tylko sarkastycznym żartem i figurą czysto retoryczną. Marek Ciesielczyk nie tylko przegrał wybory, zarówno prezydenckie, jak i wybory do Rady Miasta, ale natychmiast został też wyrzucony z redakcji założonego przez siebie "Nowego Tygodnika - Bez Cenzury".

Ogloszenie

Nowym redaktorem naczelnym pisma, którego dotychczasową formułę możnaby określić mianem "interwencyjno-brukowej", został Zygmunt Szych.
Decyzja wydawcy jest o tyle zaskakująca, że pismo ukazało się na rynku w trakcie kampanii wyborczej i przez 5 tygodni niedwuznacznie wspierało ambicje polityczne "radnego - doktora", pełniącego jednocześnie funkcję redaktora naczelnego gazety. O pomyśle pisma, którego dawno ogłoszony tytuł, będący reakcją na poczynania piętnowanej przez radnego "Białorusi medialnej" ostatecznie stał się podtytułem gazety, mówił M.Ciesielczyk od kilku lat. 10 października br., dzięki wsparciu finansowemu tajemniczego sponsora-inwestora, udało się byłemu już dyżurnemu radnemu opozycji, zrealizować owo wydawnicze marzenie.

Sposób rozstania się wydawcy z radnym-redaktorem, tuż po przegranych przez tego ostatniego wyborach i styl ogłoszenia tej informacji na łamach "Nowego Tygodnika" ("nekrolog", w którym MC przedstawiany jest jako wyjątkowy nieudacznik, podpisany przez... "czytelników") budzić musi zażenowanie.
Nie mamy powodów do okazywania Markowi Ciesielczykowi wyrazów sympatii i z tyłu głowy kołata nam gdzieś myśl, że kto mieczem wojuje od miecza ginie, ale nawet rozpaczliwa walka o utrzymanie się nowego tygodnika na rynku nie może być usprawiedliwieniem dla stylu, w jakim pożegnano bądź co bądź pomysłodawcę i bez mała twórcę tygodnika.
Uczciwie (nomen-omen) i z klasą zachowali się Antoni Sypek oraz Ryszard Smożewski, startujący z list ugrupowania MC w ostatnich wyborach, którzy odeszli z redakcji wraz ze swoim liderem. W składzie redakcji pozostał już tylko jeden były kandydat "Uczciwości", którego obecność w składzie "po-ciesielczykowej" redakcji pewnie zdziwiłaby nas, gdyby z kolei jego obecność w "ciesielczykowej" redakcji nas nie zdziwiła.
Nie wiadomo, czy nowy tygodnik w zaproponowanej w pierwszych numerach nieznośnej i nieatrakcyjnej formule, zarówno jeśli chodzi o treść jak i formę, przetrwa na rynku dłużej niż się spodziewano, to jest mniej więcej do świąt. Być może, brzydkie bo brzydkie, ale pożegnanie z Ciesielczykiem oznacza, że wydawca jest zdeterminowany, aby tytuł utrzymał się na rynku i nie był odbierany (np. przez potencjalnych reklamodawców) jako tytuł wyłącznie wyborczy. Jeśli tak, formuła gazety musi się zmienić. Czy akurat red. Szych jest odpowiednią osobą, aby tę radykalną zmianę przeprowadzić, śmiemy wątpić....
Co do dalszych, nieznanych nam teraz, losów Marka Ciesielczyka. Nie zazdrościmy mu sytuacji, w której się znalazł i dylematów przed jakimi nagle stanął. Tak najzwyczajniej po ludzku żal nam pana Marka. Z jego stylem uprawiania polityki się nie zgadzaliśmy, ale nigdy nie odmawialiśmy mu prawa do artykułowania oryginalnych sądów i teorii. Podobnie zresztą żal nam posła Józefa Rojka, który sam zafundował sobie niechciany powrót z ulicy Wiejskiej w stolicy do Tarnowa.
Panie Marku, jak już Pan będzie w tej Irlandii, może warto będzie rozglądnąć się za jakimś obozem reedukacyjnym, w którym nauczą Pana, jak powinno się uprawiać politykę ? O ile rzecz jasna w tej Irlandii uznają, że w ogóle można polskiej odmiany tego zawodu nauczyć. Mamy co do tego poważne wątpliwości.
PD, MP

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, November 23, 2024 09:06:22
IP          : 18.188.59.124
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www1.atlas.intarnet.pl
Script Name : /index_full.html