
Pean POchwalny
”Aj, waj, raduje się serce, raduje się dusza, że ideały dawne – te, co to „za Waszą wolność i naszą” kazały nam iść, napowrót tak wielkie ci u nas znajdują zrozumienie, wśród miłościwie nam panujących elit. Wprawdzie, z hasła tego - tylko „za waszą... - naszą...” dziś pozostało i każdy w wykropkowane miejsca może wpisać sobie co chce, o ile będzie to zgodne z bieżącą mądrością etapu – określającą, za co tym razem czyjegoś, i co naszego oddamy - ale przecie z duchem czasu trza iść, pełny pluralizm światopoglądów i wartości teraz mamy, no a tak w ogóle, to jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. (…) Ostatnio Donald Premier w dumę mnie wpędził, a to dlatego, że wyrwawszy nas z zaścianka, mocarstwowość naszą pokazuje i na posiedzeniu Rady Gabinetowej na temat polskiego przewodnictwa w Radzie UE zapewnił, aże wspierać nam gwarancjami trzeba i ratować, nie tylko tonącą Grecję, ale i całą strefę Euro, do której nawet nie przynależymy. Wprawdzie słysząc to, w pierwszy odruchu egoistycznym, za portfel ja się złapał, czy nadal na swoim miejscu jest, ale zaraz się zawstydziłem – azaliż bowiem ładnie to tak, o międzyludzkiej solidarności zapominać?” - pisze w najnowszym felietonie M. Poświatowski.